Kariera w GROW

Public Relations – Narzędzia, które wydobędą Twoją kreatywność

Praca PR-owca to nie tylko wysyłanie informacji prasowych i chodzenie na branżowe eventy. To coś więcej. Public relations to – jak sama nazwa może wskazywać – dbanie o relacje. Dlatego w tej pracy tak bardzo stawia się na komunikację i dobry warsztat z charyzmy.

Public relations ma w sobie kilka „smaczków”, które w dzisiejszym świecie będą stanowić idealny i kreatywny dodatek do twojej codziennej pracy, a może… zastąpią typowe, „stare” działania?

SEO – jeśli nie znasz tematu, zastanów się, czemu gdy wpisujesz w wyszukiwarkę internetową słowo „Cola”, to jako pierwsze wyskakuje link do marki „Coca-Cola”, a inne dopiero w drugiej połowie strony. To właśnie jest siła SEO, czyli optymalizacji treści dla wyszukiwarek internetowych (Search Engine Optimization). To unikalne treści, słowo klucz i artykuł bądź strona przygotowana w taki sposób, żeby właśnie po wpisaniu określonego słowa czy frazy, twoja marka pokazywała się jako pierwsza. Zapytasz pewnie jaki to ma związek z PR? Ma. I to bardzo duży. Przygotowując artykuł reklamowy, kontekstowy czy informację prasową, przemyśl jak wpleść określone frazy i słowa, żeby treść była dobrze pozycjonowana przez Wujka Google. Wymaga to wyuczenia się kilku nawyków, ale świetnie sprawdza się nauka na błędach. Każdy kolejny tekst będzie cię jeszcze lepiej przygotowywał do rozpoczęcia drogi po zakamarkach optymalizacji treści. Wyrusz w nią sam bądź z pomocą zawodowców.

Wysyłka kreatywna – jak sama nazwa wskazuje, musi być kreatywna. To must have, jeśli chcesz zaskoczyć odbiorcę, którym jest dziennikarz albo influencer. Powinna być angażująca, estetyczna i przede wszystkim – zachęcająca. Nie baw się w banalne balony, kwiaty, kartkę czy „kultową” smycz z pendrivem. To już nie działa. Skup się na jakości, nie na ilości. Chcesz wysłać coś związanego z nowym produktem? Wyślij coś co wyzwoli kreatywność odbiorcy. LED-owe pudełko z dobrym alkoholem, skrzynia pełna gadżetów do malowania czy pięknie zapakowany zestaw do makijażu, na pewno będą o wiele lepszym rozwiązaniem.

Influencer marketing – słowa, które u wielu osób wywołują odruch wymiotny. Co raz częściej słychać, że promowanie produktów czy usług przez liderów opinii schodzi na psy. Jednak wydaje mi się, że należy zwrócić uwagę na to „co i z kim”. Dobór, rzetelny research, sprawdzenie zasięgów, zaangażowania i prawdziwość contentu to podstawa. „Bannery reklamowe” już dawno nie są tym, czego poszukuje Klient agencyjny. Nie możemy opierać się na współpracy tylko z największymi. Warto zwrócić uwagę na mniejsze konta, które być może nie dotrą do tak szerokiego grona, ale mogą zapewnić o wiele większe przełożenie na sprzedaż. Dla Klienta to jak brama do raju.

Event marketing – crème de la crème. Na samą myśl tabelki w Excelu z budżetem same się wypełniają. Wydarzenie to coś, co pozwoli przedstawić markę lub produkt w zupełnie nowym świetle. Nie skupiaj się jednak na zasięgach. Postaw na jakość. Dobry klient to doceni. Zadbaj o cały proces. Podejdź do tego holistycznie. Rób to na co masz ochotę i pokaż, że to co mówisz to prawda. „Załatw” klienta swoim potencjałem. PR-owiec to ktoś, kto ma znajomość rynku, współpracuje z najlepszymi i wie, że organizowane wydarzenie to moment, który jest stresujący dla wszystkich. Zadbaj o to, żeby klient nie miał poczucia niedoinformowania czy braku profesjonalizmu. Pokaż, że twój „personal branding” to bycie właściwym człowiekiem na właściwym miejscu.

Działania niestandardowe – Wszystko i nic. Dokładnie to, co możesz zaproponować klientowi, co nie mieści się w wymienionych wyżej punktach. Nie bój się kreatywności. Spróbuj. Zaskocz i nie bój się. Najwyżej Klient powie nie, ale będziesz miał poczucie, że kreatywności nie możesz sobie odmówić. To twoja wartość dodana, która zawsze znajdzie swoje ujście.

Pamiętaj, że niezależnie od tego, czy chcesz zaskoczyć dziennikarza, czy marzysz o tym, żeby ktoś o tobie napisał – stawiaj na relacje. Nie zaskarbisz sobie redakcji, jeśli będziesz sam nieprawdziwy i tylko chciał „nawinąć makaron na uszy”. Nie stosuj gierek, traktuj każdego po równo i nie selekcjonuj dziennikarzy na lepszych i gorszych. Nie ma nic bardziej niezręcznego niż telefon od dziennikarza z pytaniem – „Dlaczego zostałem pominięty?”. Etyczność niech przyświeca ci niezależnie czy wysyłasz po raz dziesiąty informację prasową, czy przeprowadzasz Klienta przez wdrożenie strategii PR.

 

AUTOR: Krzysztof Malcher, Specjalista ds. PR i social media Agencja Grow